z drużyną MKS Trzebinia (7 miejsce IV liga małopolska-zachód) zakończył się wynikiem 3-1 (1:1) dla naszej drużyny
Spotkanie rozegrano na sztucznej murawie /stadion Nadwiślanu/ w Krakowie.

Skład Limanovii Szubryt:
I połowa: Pyskaty – Kulewicz, Garzeł, Kępa, Podstolak – Skiba, Pietrzak, Prokop, Basta – Kiwacki, Fałowski.

II połowa: Sotnicki – Kulewicz, Banaszkiewicz, Wszołek, Krupa – Dziadzio, Skiba, Kępa, Wańczyk – Gadzina, Ślazyk

Skład Trzebini: Wilk – T. Szczepanik, Kalinowski, Ołownia, P. Szczepanik, Rolka, Czyszczoń, J. Pająk, Lickiewicz, Giermek, Ciepichał oraz Gielarowski, K. Pająk, Sieczko, Czech, Muras, Kowalik, Urbański, Kukla.


1:0 34' Rzut rożny dla zespołu Limanovii. Piłkę za 16 m przyjął Prokop i strzałem nie do obrony uderzył w sam róg bramki przeciwnika.

1:1 40' zamieszanie pod bramką Limanovii piłkę z narożnika 5m pod poprzeczką umieścił Lickiewicz.

2:1 55' do prostopadłego podania idealnie w tempo wyszedł Ślazyk, minął obrońców  i będąc już sam na sam z 7m posłał piłkę po ziemi obok wybiegającego bramkarza.

3:1 75' Ponownie dogranie piłki przez Dziadzię do wychodzącego Ślazyka,a ten z 6m uderzył w krótki róg po ziemi i bramkarz Trzebinii nie zdążył zareagować.

Nadmienić trzeba, że Limanovia kończyła spotkania w 10-tkę od 70 min,  ponieważ nasz bramkarz Sotnicki wdał się w przepychanki z zawodnikiem Trzebinii Kowalikiem, który to brutalnie i rozmyślnie sfaulował go w polu karnym podczas interwencji. Dziwne, że kara dotyczyła tylko naszego zawodnika.
Wynik mógłby być o wiele wyższy jednak zwłaszcza w pierwszych 20 minutach spotkania nasz zespół  zmarnował kilka wydawałoby się stuprocentowych sytuacji. Ponadto w II polowie spotkania dwukrotnie raz  Skiba a drugi raz Ślazyk lokowali piłkę w siatce lecz sędzia dopatrzył się pozycji spalonej w obydwu sytuacjach. Ponadto po strzale Banaszkiewicza w 60 min piłka ostęplowała poprzeczkę.
Ogólnie sparing pożyteczny.

Więcej zdjęć --> strona internetowa Trzebini