Znicz Pruszków – Limanovia Szubryt Limanowa 0:1 (0:0)




Bramka: Wojciech Dziadzio 90’ (k)

Po wyrównanym pojedynku zespól Limanovii Szubryt z ciężkiego terenu wywozi komplet punktów dających realne szanse na pozostanie w gronie drugoligowców. Bramkę na wagę zwycięstwa z rzutu karnego, za faul Rafała Kosieca na Arkadiuszu Garzele w polu karnym w 90’ spotkania zdobył Wojciech Dziadzio.

Relacja z spotkania

Zespół Limanovii Szubryt rozegrał drugie spotkanie pod wodzą Roberta Kasperczyka. Tym razem było to spotkanie wyjazdowe z zespołem Znicza Pruszków, który po 31 kolejkach póki co zajmował dobre 4 miejsce dające mu utrzymanie w przyszłej zreformowanej II lidze. Limanovia przystępowała do tego spotkania w mniej komfortowej sytuacji, bowiem zajmowała 9 pozycję, mając 5 punktów mniej od swojego przeciwnika.
W niedzielne popołudnie, po obiedzie w miejscu zakwaterowania trener Kasperczyk spotkał się z całym zespołem na przedmeczowej odprawie, która trwała dłużej niż zazwyczaj. Podczas odprawy omówił szczegółowe założenia taktyczne na ten mecz, oraz ustalił skład wyjściowy, który te założenia miał realizować.
Obydwa zespoły zdając sobie sprawę z wagi spotkania przystąpiły do niego z dużą ostrożnością z pełnym zabezpieczeniem w liniach defensywnych. Dlatego do pierwszej przerwy przeznaczonej na uzupełnienie płynów, która miała miejsce w 23’, można powiedzieć nic szczególnego się nie działo. Może z wyjątkiem kiedy w 12’ Paluchowski zdecydował się na strzał z 20 metrów, lecz był to strzał raczej na wiwat niż na bramkę Sotnickiego, oraz akcji z 19’, kiedy po rzucie rożnym dla gospodarzy przez moment groźnie się zrobiło w polu karnym Limanovii. Minutę później Niewulis zdecydował się na szybki rajd prawą stroną, lecz Majcher powstrzymał go przytomnie przed swoim polem karnym.
W 28’ po wywalczeniu piłki w środku pola Piwowarczyk zagrywa do Niechciała, a ten posyła piłkę w pole karne, ale nikt z zawodników Limanovii nie zamknął tej akcji. Gospodarze odpowiedzieli akcją w 31’, kiedy to Grudniewski zza linii 16 metrów uderzył mocno tuż przy słupku, lecz świetną interwencją popisał się Sotnicki i sparował piłkę na róg. Zespół Limanovii mógł na przerwę schodzić z jednobramkowym prowadzeniem. Po dośrodkowaniu w pole karne gospodarzy Bigajski wybił piłkę pod nogi Kulewicza, który uderzył po ziemi z 7 metra, lecz piłkę z linii bramkowej wybił Nawrocki.

W drugiej połowie gospodarze przejęli inicjatywę i to oni stwarzali niebezpieczne sytuacje pod bramką Limanovii. Zaczęło się w 50’ spotkania. Środkiem boiska dwójkowa akcja. Kosiec dogrywa prostopadle do wchodzącego w pole karne Paluchowskiego, który o mały włos a byłby sam na sam z bramkarzem, lecz na szczęście z akcją ratunkową zdążył Arkadiusz Garzeł, który wybił mu piłkę w momencie gdy ten składał się do oddania strzału. Moment później Kulewicz wybija głową dośrodkowanie Bochenka w polu karnym. Napór gospodarzy trwa nadal. W okolicy narożnika pola karnego Kosiec faulowany przez Pawła Pyciaka. Stały fragment gry. Jędrych strąca głową dośrodkowanie Machalskiego, nikt na szczęście nie zamknął tej akcji. W tym okresie gry trener Kasperczyk postanawia odciążyć linie obronne i wzmocnić linię ataku. Do gry za zmęczonych Pyciaka i Piwowarczyka wprowadzeni zostali Komorek i Serafin. Mimo to nadal inicjatywę posiadają gospodarze. W 68’ mają stuprocentową okazję do zdobycia bramki. Kosiec wygrywa indywidualny pojedynek z Sadio w środkowej strefie boiska i przeprowadza kontrę, ściąga na siebie obrońców Limanovii i dogrywa dokładnie do Nawrockiego, a ten mając Sotnickiego przy krótkim rogu i odsłoniętą prawą stronę bramki, posyła piłkę tuż obok słupka. Wcześniej Nawrocki usiłował spod linii końcowej dograć piłkę na 5 metr, lecz Kulewicz przytomnie zażegnał niebezpieczeństwo. W 70’ daleka wrzutka w stronę bramki Limanovii. Piłkę na linii pola karnego na klatkę przyjmuje Paluchowski, lecz Garzeł sprzątnął mu futbolówkę nim ten złożył się do strzału. Jeszcze raz 2 minuty później Paluchowski przewrotką uderza, jednak niecelnie. Jeszcze kolejno w 81 i 82’ Sotnicki dwukrotnie popisuje się udanymi interwencjami najpierw broni strzał z 20 metrów Jędrycha a moment później Paluchowskiego, który mocno uderzył z okolicy narożnika pola 5 metra.
W końcowych minutach limanowianie jakby złapali drugi oddech. Wreszcie w 89’ spotkania szczęście uśmiechnęło się do Limanovii. Do akcji ofensywnej naszego zespołu włączył się Arkadiusz Garzeł, który obsłużony dokładnym podaniem w pole karne przez Skibę, mając już przed sobą tylko bramkarza został od tyłu sfaulowany przez Kosieca. Sędzia dyktuje jedenastkę, a jej wykonawcą niezawodny w takich sytuacjach Wojciech Dziadzio, który pewnym strzałem tuż przy słupku zdobywa bramkę na wagę trzech punktów, które w końcowym rozliczeniu mogą się okazać bezcenne.


Znicz Pruszków: Michał Bigajski – Marcin Bochenek, Andrzej Niewulis, Arkadiusz Jędrych, Michał Kucharski –Artur Januszewski (7' Sebastian Olczak), Rafał Kosiec, Maks Banaszewski, Maciej Machalski (61’ Marcin Rackiewicz), Karol Grudniewski (60’ Daniel Nawrocki)– Adrian Paluchowski
Rezerwowi: Paweł Pazdan, Daniel Nawrocki, Mateusz Muszyński, Sebastian Olczak, Igor Biedrzycki, Marcin Rackiewicz, Michał Zapaśnik

Limanovia Szubryt: Waldemar Sotnicki – Mateusz Niechciał, Radosław Kulewicz, Arkadiusz Garzeł, Damian Majcher, Paweł Pyciak (51’ Rafał Komorek), Paweł Czajka, Mohamadou Sadio, Józef Piwowarczyk (54’ Arkadiusz Serafin), Łukasz Pietras(71’ Artur Skiba), Wojciech Dziadzio
Rezerwowi: Daniel Bomba, Bartłomiej Hudecki, Artur Skiba, Marcin Byszewski, Rafał Komorek, Arkadiusz Serafin, Mariusz Mężyk

żółte kartki: Andrzej Niewulis, Rafał Kosiec, - Radosław Kulewicz, Arkadiusz Garzeł, Rafał Komorek
czerwona kartka: Paweł Pazdan 90'

Sędziował: Marek Śliwa (KS Świętokrzyski ZPN)

Konferencja prasowa po meczu  

zdjęcia - strona internetowa Klubu Znicz Pruszków - zobacz

Retransmisja spotkania -