Nazwa | M. | Pkt. |
---|---|---|
1. BRUK-BET 2 Termalica... | 34 | 92 |
2. LUBAŃ Maniowy | 34 | 68 |
3. POPRAD Muszyna | 34 | 67 |
4. MKS LIMANOVIA Limano... | 34 | 66 |
5. WIERCHY Rabka-Zdrój... | 34 | 65 |
6. OKOCIMSKI Brzesko | 34 | 60 |
7. WOLANIA Wola Rzędzi... | 34 | 59 |
8. GLINIK Gorlice | 34 | 55 |
9. KOLEJARZ Stróże | 34 | 49 |
10. WATRA Białka Tatrza... | 34 | 48 |
11. TARNOVIA Tarnów | 34 | 46 |
12. METAL Tarnów | 34 | 43 |
13. SOKÓŁ Słopnice | 34 | 36 |
14. SKALNIK Kamionka Wie... | 34 | 35 |
15. BOCHEŃSKI KS | 34 | 31 |
16. DUNAJEC Zakliczyn | 34 | 24 |
17. JARMUTA Szczawnica | 34 | 22 |
18. RADŁOVIA Radłów | 34 | 6 |
Urząd Miasta Limanowa
Spotkanie o zachowanie twarzy
Do Limanowej zawita rewelacja tegorocznej edycji Pucharu Polski zespół Błękitnych Stargard Szczeciński z którym Limanovia Szubryt zmierzy się o drugoligowe punkty w najbliższy piątek 1 maja.
W pierwszej wersji terminarza ligowego, spotkanie miało się odbyć 2 maja, lecz po zwycięstwie 3-1 w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski nad Lechem Poznań u siebie, Prezes PZPN, Zbigniew Boniek w dowód uznania dla zespołu Błękitnych, zapewnił, że zaprosi graczy ze Stargardu na finał bez względu na wynik dwumeczu z Lechem Poznań i ostatecznie słowa dotrzymał. W rewanżu Błękitni ulegli Lechowi 5-1.
W związku z tym Polski Związek Piłki Nożnej przełożył wyjazdowy mecz Błękitnych z Limanovią Szubryt z 2 na 1 maja, by cały zespół w drodze powrotnej z Limanowej mógł dotrzeć do Warszawy, gdzie na Stadionie Narodowym trenerzy i piłkarze tej drużyny będą gośćmi honorowymi finałowego spotkania tegorocznej edycji Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa i Lechem Poznań.
Podopieczni trenera Krzysztofa Kapuścińskiego w lidze zajmują obecnie 7 miejsce z szansami na pierwszoligowy awans. Do trzeciego miejsca obejmującego strefę awansu tracą cztery punkty, a do czwartego barażowego zaledwie dwa.
Runda wiosenna, to 9 rozegranych spotkań, w tym 4 zwycięstwa i 5 porażek. Błękitni groźni są zwłaszcza u siebie, w 5-ciu spotkaniach rundy wiosennej w roli gospodarza czterokrotnie zwyciężali (po 2-1 z Kotwicą Kołobrzeg i Stalą Mielec, 1-0 z Okocimskim Brzesko, oraz w ostatniej kolejce 3-1 ze Zniczem Pruszków). Natomiast w spotkaniach wyjazdowych na wiosnę nie wiedzie się im najlepiej, bowiem w czterech spotkaniach wyjazdowych musieli uznać wyższość gospodarzy. Ulegli na wyjazdach Zagłębiu Sosnowiec 3-1, Puszczy Niepołomice i Legionovii po 2-1, oraz w zaległym spotkaniu ulegli Wiśle Puławy wysoko 5-1.
Mocną stroną zespołu ze Stargardu są stałe fragmenty gry, co udowodnili w swoim ostatnim wygranym 3-1 spotkaniu ze Zniczem Pruszków. Wszystkie bramki w tym spotkaniu padły właśnie z rzutów wolnych.
Limanovia jeszcze w trakcie rundy jesiennej w miejsce trenera Roberta Kaperczyka, który dysponował faktycznie zespołem na III ligę zatrudniła nowego trenera. Trenerem tym został Ryszard Wieczorek były szkoleniowiec między innymi Górnika Zabrze, który wziął się od razu do ostrej roboty, twierdząc przy każdej okazji, że trzeba tą kadrą dograć do końca rundy, a później dokonać koniecznych korekt w jej składzie, które umożliwią Limanovii włączenie się do walki o utrzymanie II ligi. Główny Sponsor Klubu Pan Zbigniew Szubryt udzielił nowemu trenerowi potężnego kredytu zaufania. Dał nowemu trenerowi wolną rękę w podejmowaniu wszelkich decyzji, byle osiągnąć podstawowy cel - utrzymanie zespołu w II lidze. Trener Wieczorek dobrał sobie sztab szkoleniowy według własnego uznania. Wszystkie jego żądania i wymagania były spełniane. Wymieniono 50% składu osobowego kadry. Przyszło 13 nowych zawodników, którzy mieli wnieść nową jakość do gry zespołu Limanovii.
Wielki optymizm zapanował wśród kibiców, oraz działaczy limanowskiego klubu po inauguracyjnym spotkaniu rundy wiosennej, kiedy to Limanovia w spotkaniu wyjazdowym pewnie, wysoko 4-0 pokonała ówczesnego lidera ligi MKS Kluczbork. Wydawało się, że wyjście ze strefy spadkowej to tylko kwestia czasu. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna i niezrozumiała. Limanovia wpadła w dołek i nijak nie może z niego wyjść. W pozostałych 7-miu spotkaniach, tylko raz zremisowała 1-1 z Wisłą Puławy u siebie, zaś pozostałe spotkania to pasmo porażek. Efekt dokonań sztabu szkoleniowego Ryszarda Wieczorka więcej niż mizerny, w 17 spotkaniach 1 zwycięstwo, 6 remisów, 10 porażek.
Nastąpiła zmiana na stanowisku pierwszego szkoleniowca w Limanovii. Główny Sponsor Klubu Pan Zbigniew Szubryt podziękował Ryszardowi Wieczorkowi za pracę w klubie. Zastąpił go na tym stanowisku Marek Motyka znany z występów w Wiśle Kraków i były trener ekstraklasowy. Trener ten zaryzykował i podjął się karkołomnego zadania uratowania Limanovii przed degradacją. Niestety jak na razie efekt nowej miotły nie zadziałał. W pierwszym spotkaniu pod wodzą nowego trenera z Legionovią Limanovia przegrała 0-1. W miniony weekend zespół Limanovii nie sprostał w Brzesku „piwoszom”, doznając porażki 2-0. Lecz nie sama przegrana zabolała kibiców Limanovii, lecz styl w jakim oddali punkty gospodarzom.
Po ostatnim treningu pod szatnią zespołu Limanovii zgromadzili się kibice i w bezpośredniej rozmowie zarzucili zawodnikom brak ambicji i zaangażowania. Fani mają prawo czuć się sfrustrowani, bowiem od początku rundy wiosennej Limanovia wygrała tylko jedno spotkanie i jedno zremisowała. Klub przeprowadził latem rewolucję w składzie, ale jej efektów nie widać. Cztery punkty w 8 spotkaniach na wiosnę, to niestety zbyt mało, aby taki stan rzeczy zaakceptować. Ten stan rzeczy musi dziwić, bowiem Główny Sponsor Klubu Pan Zbigniew Szubryt stara się, aby zawodnicy mieli wszystko, w tym na czas wypłacane należności wynikające z kontraktów, czego nie ma w wielu innych klubach piłkarskich w Polsce, lecz w zamian za to oczekuje solidnej postawy na boisku.
Limanovia okupuje ostatnią w pozycję w tabeli i na wyjście ze strefy spadkowej ma już tylko teoretyczne szanse. Warunkiem tego to zdobycie w pozostałych spotkaniach kompletu punktów. Być może przełamanie nastąpi już w spotkaniu z zespołem z Stargardu Szczecińskiego. Mamy taką nadzieję. Nie jest to niemożliwe, lecz aby tak było zawodnicy nasi muszą zagrać na sto procent i zostawić na boisku całe swoje zdrowie.
Spotkanie w rundzie jesiennej bieżącego sezonu w Stargardzie Szcz. zakończyło się naszą porażką 2-1. Bramkę dla Limanovii w tym spotkaniu zdobył Damian Majcher. Limanovia w tym meczu od 38 minuty do końca grała w osłabieniu po czerwonej kartce, która otrzymał broniący wówczas naszej bramki Mariusz Różalski.
Trener Motyka przed tym spotkaniem ma do dyspozycji wszystkich zawodników z wyjątkiem Marcina Chmiesta, który pauzuje za kartki, oraz Mateusza Niechciała, który narzekał na drobną kontuzję ścięgna Achillesa. Obecnie wznowił on już treningi i lada dzień będzie również gotowy do gry.
W zespole gości za kartki zabraknie Macieja Liśkiewicza podstawowego zawodnika formacji defensywnej.
Spotkanie piątkowe poprowadzi Daniel Kruczyński sędzia z Żywca, który prowadził już zwycięskie spotkanie 2-1 naszego zespołu w Pucharze Polski (runda wstępna) w sezonie 2012/2013 przeciwko Garbarni Kraków.
Kibiców, którzy nie będą mogli przyjść na stadion informujemy, że II połowę spotkania będzie można śledzić za pośrednictwem Limanowskiej Telewizji Internetowej