Nazwa | M. | Pkt. |
---|---|---|
1. BRUK-BET 2 Termalica... | 34 | 92 |
2. LUBAŃ Maniowy | 34 | 68 |
3. POPRAD Muszyna | 34 | 67 |
4. MKS LIMANOVIA Limano... | 34 | 66 |
5. WIERCHY Rabka-Zdrój... | 34 | 65 |
6. OKOCIMSKI Brzesko | 34 | 60 |
7. WOLANIA Wola Rzędzi... | 34 | 59 |
8. GLINIK Gorlice | 34 | 55 |
9. KOLEJARZ Stróże | 34 | 49 |
10. WATRA Białka Tatrza... | 34 | 48 |
11. TARNOVIA Tarnów | 34 | 46 |
12. METAL Tarnów | 34 | 43 |
13. SOKÓŁ Słopnice | 34 | 36 |
14. SKALNIK Kamionka Wie... | 34 | 35 |
15. BOCHEŃSKI KS | 34 | 31 |
16. DUNAJEC Zakliczyn | 34 | 24 |
17. JARMUTA Szczawnica | 34 | 22 |
18. RADŁOVIA Radłów | 34 | 6 |
Urząd Miasta Limanowa
Lider zatrzymany
MKS Limanovia Szubryt – Energetyk ROW Rybnik 1:1 (0:1)
Bramki:
0:1 – Łukasz Bałuszyński 15’
1:1 – Marcin Chmiest 86’
Wielce zasłużony dla zespołu gości trener Ryszard Wieczorek, który w sezonie 2012/2013 wprowadził zespól Energetyka do I ligi, tym razem starał się po trosze mu zaszkodzić, bowiem w spotkaniu tym stał po drugiej stronie barykady, będąc obecnie trenerem Limanovii Szubryt. Goście wyjeżdżają z Limanowej zaledwie z jednym punktem co zapewne ich w ogóle nie zadowala tym bardziej, że stracili bramkę w samej końcówce spotkania tracąc tym samym fotel lidera po rundzie jesiennej na rzecz Rozwoju Katowice. Jednak jak powiedział trener Wieczorek na pomeczowej konferencji prasowej ma nadzieję, że strata tych punktów nie zaszkodzi jego byłemu klubowi w awansie do I ligi.
Przed nami tej jesieni jeszcze dwa spotkania z rundy wiosennej. Obydwu drużynom przyświecają odmienne cele. Limanovia z tego co wynika będzie zdana na walkę o utrzymanie, natomiast zawodnicy z Rybnika o awans do pierwszej ligi.
Początkowa faza spotkania wyrównana. Jednak pierwsze akcje na bramkę przeciwnika za sprawą naszego zespołu. Już w 2’ Skiba z prawej strony posyła piłkę po ziemi na przedpole bramkowe, jednak nikt z jego partnerów nie zamknął tej akcji. Pięć minut później świetnie usposobiony i waleczny w tym spotkaniu Marcin Chmiest wygrał pojedynek o górną piłkę z Jarym i będąc tyłem do bramki obrócił i uderzył niebezpiecznie na bramkę gości, jednak w środek bramki, gdzie znajdował się dobrze ustawiony Rybicki. Dwie minuty później strata piłki w środkowej strefie boiska przez nasz zespół i z niebezpieczną dwójkową kontrą wychodzą Bałuszyński i Krotofil. Na szczęście Kulewicz przytomnie zachował się na przedpolu bramkowym i zażegnał niebezpieczeństwo po uderzeniu tego ostatniego. W 12’ po rzucie rożnym w wykonaniu Skiby gorąco na moment zrobiło się pod bramką gości, lecz piłka strącona głową przez Kandela spadła w polu bramkowym pod nogi obrońcy gości, który wyekspediował ją przed siebie. Po chwili próba zaskoczenia naszego bramkarza strzałem z dystansu przez Bałuszyńskiego wysoko nad bramką Limanovii.
Niestety przychodzi pechowa 15’ spotkania. Jedna z kontr gości zakończona wycofaniem piłki po ziemi przez Borovicanina na 8 metr, gdzie znajdował się Bałuszyński, a ten przez nikogo nie atakowany uderzył precyzyjnie pod porzeczkę. Po zdobyciu prowadzenia goście nadal próbują utrzymać inicjatywę w ofensywie, czego potwierdzeniem akcja po której Krotofil znalazł się w sytuacji bramkowej. Na szczęście jego strzał z bliska był minimalnie niecelny. Później nastąpił długi okres gry charakteryzującej się przeważnie akcjami między przedpolami bramkowymi obydwu drużyn. W tym okresie można jedynie odnotować akcję w 31’, kiedy to Skiba prostopadłym podaniem po ziemi uruchomił Piwowarczyka, lecz ten wychodząc już na czystą pozycję minimalnie został uprzedzony szybkim wybiegiem przez golkipera gości. Była też próba zaskoczenia naszej bramki strzałem z dystansu Krotofila, lecz bardzo niecelna. Inicjatywa w ostatnich minutach pierwszej połowy należała do gości, którzy kilkakrotnie zagrozili naszej bramce. W 41’ gorąco się zrobiło pod bramką Limanovii, kiedy Borovicanin będąc już w polu karnym tuż za linią 16 metra w wielkim tłoku dojrzał na 8 metrze Krotofila i obsłużył go dokładnym podaniem, a ten natychmiast uderzył, lecz Sotnicki przytomnie wyszedł z bramki i intuicyjnie sparował piłkę zmierzającą w światło bramki. Ponownie w 43’ Krotofil podejmuje próbę zaskoczenia Sotnickiego strzałem zza linii 16 metrów, lecz ponownie nasz bramkarz popisuje się pewną interwencją. Na tym skończyły się emocje w pierwszej połowie tego spotkania.
Aby poprawić jakość gry naszego zespołu w drugiej połowie, trener Ryszard Wieczorek zmuszony był dokonać korekty w jego składzie. W miejsce Tomasza Margola do gry wprowadził Arkadiusza Serafina. Miało to na celu poprawić siłę ofensywną zespołu. Jednak to goście pierwsi zaatakowali. W 48’ Musialik przeprowadził szybki kontratak lewą stroną i stoczył pojedynek biegowy z Radosławem Kulewiczem, ale nasz zawodnik nie dał mu swobody do oddania strzału i umiejętnie go spychał do boku. Zawodnik gości dobiegł z piłką w okolice narożnika pola bramkowego i przymierzył w długi róg, ale na nasze szczęście piłka przeszła minimalnie obok słupka, bowiem jeszcze Sotnicki wyszedł z bramki i skrócił nieco kąt. Nasza defensywa ponownie była w opałach dwie minuty później. Tym razem akcja przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie Krotofil zasilił dokładnym podaniem Sebastiana Musiolika, lecz ten będąc sam na sam z Sotnickim przegrał pojedynek jeden na jeden z naszym golkiperem. Minutę później Mysiak wstrzelił piłkę w pole karne gości. Piłkę za krótko wybił głową Jary i skorzystał z tego Chmiest, który uderzył bez przyjęcia i piłka w niedużej odległości od spojenia z poprzeczką minęła bramkę gości. Goście nadal w ofensywie. Tym razem w 53’ Muszalik wrzucił piłkę na przedpole bramkowe, gdzie do główki szykowali się Fonfara i Musiolik, lecz Kulewicz był szybszy i głową przedłużył lot piłki, która padła łupem naszego bramkarza. W 57’ meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W wyskoku do piłki faulowany był Marcin Chmiest, który został powalony na ziemię uderzeniem z łokcia przez Mateusza Bodziocha, zawodnika który wcześniej ukarany już był żółtą kartką. Jednak sędzia nie ukarał zawodnika gości po raz drugi, nakazując jedynie wykonanie rzutu wolnego. W 61’ Sotnicki z pewnymi trudnościami na raty broni strzał z dalszej odległości Krotofila. W odpowiedzi Skiba podejmuje próbę zaskoczenia Rybickiego strzałem z dystansu, jednak piłka po jego uderzeniu przeszła obok bramki. W 70 Płonka wykłada piłkę Fonfarze, a ten płaskim strzałem po ziemi trafia w słupek. Płonka w 78 minucie uderza minimalnie obok prawego słupka bramki strzeżonej przez Sotnickiego. W 81 minucie Chmiest wnet by doprowadził do wyrównania, wygrał pojedynek w powietrzu z Rybickim i piłka trafiła w słupek. Chwilę później przed samym polem karnym fauluje Bodzioch i z rzutu wolnego uderza Skiba prosto w mur. W 86’ wreszcie poczynania Limanovii doczekały się efektu bramkowego. Przy bocznej linii boiska Borovicanin fauluje Chmiesta. Stały fragment w wykonaniu Artura Skiby, który dalekim dośrodkowaniem wrzuca piłkę w okolice pola bramkowego, a tam pojedynek główkowy wygrywa Kandel. Po jego uderzeniu głową piłka skozłowała i świetnie czytający grę Chmiest szczupakiem wpakował ją do bramki. Ogromna radość w obozie Limanovii stan spotkania udało się wyrównać. W 88’ całkiem niepotrzebny faul młodego Więcławka w środkowej części boiska i druga żółta kartka dla niego, a w konsekwencji czerwona. Przez ostatnie 5 minut gramy w osłabieniu, bowiem sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry jeszcze 3 minuty. Mimo tego chwilę później w 89’ Limanovia mogła wyjść na prowadzenie, lecz wychodzący na czystą pozycję Komorek znalazł się na minimalnym spalonym. Wynik do końca doliczonego czasu już się nie zmienił.
Remis spowodował, że goście stracili 2 punkty, a także fotel lidera II ligi, na rzecz Rozwoju Katowice.
Następne spotkania Limanovii Szubryt (do rozegrania awansem rundy wiosennej):
-18 kolejka Stal Stalowa Wola – Limanovia Szubryt 22.11.2014 (sobota) godz. 13:00
-19 kolejka Górnik Wałbrzych – Limanovia Szubryt 29 listopada (sobota)godz. 13.00
Rezerwowi: Mariusz Różalski, Michał Gryźlak, Paweł Czajka, Arkadiusz Serafin, Rafał Komorek, Jakub Więcławek, Mateusz Król
Energetyk ROW Rybnik: Oskar Rybicki, Szymon Jary, Petar Borovicanin, Mateusz Bodzioch, Dawid Gojny, Michał Płonka, Martek Krotofil (84 Konrad Gilewicz), Grzegorz Fonfara, Mariusz Muszalik, Łukasz Bałuszyński (66 Adam Wolniewicz), Sebastian Musiolik
Rezerwowi: Daniel Kajzer,Paweł Staniczek, Michał Bedronka, Konrad Gilewicz, Szymon Popiela, Adam Wolniewicz, Patryk Dudziński
żółte kartki: Jakub Więcławek 2x – Mateusz Bodzioch
czerwona kartka: 88’ Jakub Więcławek
Sędziowali arbitrzy reprezentujący Podkarpacki ZPN
Rafał Sawicki – z Tarnobrzega- Sędzia główny
Wojciech Wolan - Sędzia asystent 1
Mariusz Koper – Sędzia asystent 2
Mariusz Antosz – Sędzia techniczny
Widzów: 300
Retransmisja spotkania - link
Skrót spotkania - konferencja prasowa - TV28
MKS Limanovia - Energetyk ROW Rybnik (15.11.2014)
zdjęcia - Franciszek Natanek - http://www.fotonatanek.pl/