Nazwa | M. | Pkt. |
---|---|---|
1. BRUK-BET 2 Termalica... | 34 | 92 |
2. LUBAŃ Maniowy | 34 | 68 |
3. POPRAD Muszyna | 34 | 67 |
4. MKS LIMANOVIA Limano... | 34 | 66 |
5. WIERCHY Rabka-Zdrój... | 34 | 65 |
6. OKOCIMSKI Brzesko | 34 | 60 |
7. WOLANIA Wola Rzędzi... | 34 | 59 |
8. GLINIK Gorlice | 34 | 55 |
9. KOLEJARZ Stróże | 34 | 49 |
10. WATRA Białka Tatrza... | 34 | 48 |
11. TARNOVIA Tarnów | 34 | 46 |
12. METAL Tarnów | 34 | 43 |
13. SOKÓŁ Słopnice | 34 | 36 |
14. SKALNIK Kamionka Wie... | 34 | 35 |
15. BOCHEŃSKI KS | 34 | 31 |
16. DUNAJEC Zakliczyn | 34 | 24 |
17. JARMUTA Szczawnica | 34 | 22 |
18. RADŁOVIA Radłów | 34 | 6 |
Urząd Miasta Limanowa
Zwycięski start
Limanovia Limanowa - Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0)
Bramki:
1:0 - Marcin Chmiest 45+1'
2:0 - Mateusz Niechciał 83'
Władze naszego klubu zwróciły się z prośbą do ks. Krzysztofa Smorońskiego naszego rodaka obecnie pracującego w Parafii w Nawojowej o objęcie funkcji kapelana w naszym klubie. Wyraził zgodę z czego się bardzo cieszymy i obiecał, że w miarę wolnego czasu będzie wspierał posługą duszpasterską klub, oraz zrzeszonych w nim zawodników.
Dzisiaj przed rozpoczęciem spotkania udzielił błogosławieństwa Bożego dla zawodników obydwu drużyn, które dzisiaj rozegrały swoje pierwsze spotkanie w sezonie 2014/2015.
Podobnie jak w poprzednim sezonie Limanovia rundę jesienną rozpoczęła od spotkania z zespołem Stali Stalowa Wola. W spotkaniu tym lepsza okazała się Limanovia, której później pozbawiono punktów ponieważ do PZPN nie dotarły na czas dokumenty uprawniające do gry naszych zawodników. Gdyby dzisiejsze spotkanie traktować w kategoriach rewanżu, to trzeba przyznać był on udany.
Wielką niewiadomą dla kibiców jak i samych działaczy Limanovii Szubryt było jak zaprezentuje się zespół, który naprędce prawie w 50% został przebudowany. Niektórzy piłkarze dołączyli do kadry dosłownie na kilka dni przed rozgrywkami rundy. Jednak doświadczenie zawodników tworzących trzon tego zespołu poparte ambicją dały spodziewany efekt w postaci zwycięstwa.
Pierwszy strzał na bramkę Sotnickiego w 5’ oddał zza 16 metra Bogacz, lecz nasz bramkarz z lekkim trudem, ale zażegnał niebezpieczeństwo. Dwie minuty później Marcin Chmiest z pierwszej piłki dokładnie obsłużył znajdującego się w polu karnym do Piwowarczyka, lecz ten w dobrej sytuacji przestrzelił. W 13’ Wilk próbował zaskoczyć golkipera gości strzałem z dystansu, jednak i on chybił. Parę minut później swych sił próbował zawodnik Stali Michałek, który po akcji lewą stroną uderzył po krótki rogu, lecz Sotnicki nie dał się zaskoczyć. Minutę później w odpowiedzi składna i dynamiczna akcja zespołu Limanovii. Do dokładnego prostopadłego podania Pietrasa popędził z piłką Skiba, lecz golkiper gości dosłownie w ostatnim momencie wyłuskał mu ją spod nóg.
Najlepszą sytuacje do objęcia prowadzenia miał zespól Stali w 25’ spotkania kiedy to Dawid Pigan wywalczył sobie trochę swobody przed linią 16 metra i uderzył precyzyjnie zewnętrzną stroną stopy, lecz w tym wypadku w sukurs Sotnickiemu przyszedł słupek. Za chwilę ponownie w akcji goście, lecz strzał Bartkiewicza z okolicy bocznej linii pola karnego wylądował na bocznej siatce bramki. Pod koniec drugiej połowy swoje sytuacje mieli jeszcze Serafin, Gryźlak, oraz Skiba, który wychodząc na czystą pozycję w 37’ został złapany na minimalnym spalonym. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowo w doliczonym czasie nastąpiła akcja po której padła bramka dająca prowadzenie naszemu zespołowi. W zamieszaniu podbramkowym w polu karnym Stali po rzucie rożnym najwięcej przytomności zachowali Kulewicz i Chmiest. Kulewicz któremu niespodziewanie piłka spadła pod nogi lekkim lobem posłał piłkę do Chmiesta a ten z zimną krwią precyzyjną główką ulokował piłkę w siatce przeciwnika.
W drugiej połowie Stal zaatakowała, ale Limanovia umiejętnie się broniła. W 75’ piłka znalazła się w bramce Limanovii i arbiter główny spotkania wskazał na środek, lecz pani sędzia asystent uniosła wcześniej chorągiewkę sygnalizując, że zawodnik atakujący w polu bramkowym Sotnickiego był na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Pod koniec spotkania gra się wyraźnie zaostrzyła w czym dominowali zwłaszcza zawodnicy gości. I tak w 80’ spotkania za ostre wejście w Wilka drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną ukarany został rezerwowy zawodnik gości Mikołajczak. W wyniku ostrego starcia nasz zawodnik na noszach opuścił plac gry. Wkrótce zespół Limanovii otrząsnął się i przejął inicjatywę. Wynikiem tego była świetna akcja naszego zespołu po której padła bramka. Indywidualną świetną akcją popisał się Rafał Waksmundzki, który ściągnął na siebie obrońców w polu karnym i precyzyjnym podaniem obsłużył Niechciała, a ten zwykle operujący lewą nogą użył tej drugiej i równie precyzyjny strzałem umieścił piłkę w prawym rogu bramki Stali. Wietecha wyciągnął się jak struna jednak nie sięgnął piłki, która tuż przy słupku ugrzęzła w siatce. Wynik nie zmienił się już do końca.
Jaromir Wieprzęć trener Stali Stalowa Wola: „Gratuluję trenerowi gospodarzy trzech punktów. Przespaliśmy pierwszą połowę, obudziliśmy się dopiero w drugiej połowie. Chciałbym szczególnie za druga połowę podziękować swojemu zespołowi. Gdy podejście zespołu mojego w następnych spotkaniach będzie taka jak w drugiej połowie dzisiejszego, to jestem dobrej myśli. Niestety powtarzam, że w pierwszej połowie cechował nas minimalizm, chcieliśmy przede wszystkim nie stracić bramki, no i w 45 minucie spotkania przytrafił się nam prosty błąd. Przy stałym fragmencie gry, kiedy na linii bramkowej było dwóch naszych zawodników, a jeden zawodnik gospodarzy strzela nam bramkę do szatni, która ustawiła mecz, ale dziękuję swoim chłopakom za walkę szczególnie w drugiej połowie. Na temat którym pracy sędziego nie będę się wypowiadał”.
Robert Kasperczyk trener Limanovii Szubryt: “Wygraliśmy mecz przed którym tak naprawdę bardzo się obawialiśmy co nam z tej układanki wyjdzie. Wszyscy wiemy w jakiej byliśmy sytuacji i w chwili kiedy rozpoczynaliśmy przygotowania.. Zupełnie inny miał być profil drużyny, bardziej pod kątem III ligi. Dopiero w trakcie obozu przygotowawczego dochodziły nas różne głosy, że jest bliżej lub dalej fuzji z Kolejarzem. Najpierw było bliżej, potem znowu sytuacja się odwracała było daleko, potem znowu temat wrócił. I tak na dobrą sprawę nie było takiego jednego cyklu przygotowawczego dla wszystkich chłopaków, którzy tworzyliby ten zespól drugoligowy. Dlatego naprędce czasami tak trzeba powiedzieć robiliśmy pewne rzeczy, ale tym bardziej się cieszę, że w tym pierwszym meczu, pomimo tego, że w drugiej połowie oddaliśmy środkową strefę rywalowi czego nie wolno robić w tej lidze, bo podejrzewam, że w innym spotkaniu moglibyśmy mieć mniej szczęścia. Dlatego cieszę się, że przeczekaliśmy ten okres przewagi zespołu Stalowej Woli w drugiej połowie i w końcówce grając już w przewadze strzeliliśmy bramkę na 2:0, która dała troszeczkę uspokojenia, a nawet mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, gdzie mogliśmy jeszcze podwyższyć wynik. Jestem naprawdę pełen uznania dla tych chłopaków którzy stanęli dzisiaj na wysokości zadania. Bardzo lubię i szanuję tak jak każdy kibic każdego zawodnika, który oddaje serce i walczy. Dzisiaj to było widać. Nie będę mówił nazwiskami chociaż ciśnie się na usta naprawdę kilka nazwisk, które pokazały góralski charakter. Jak tak dalej pójdzie to każdy następny mecz będzie ten zespół scalał, będzie to coraz większy monolit. Od strony przygotowania fizycznego powinno być również coraz lepiej, bo tak naprawdę Maćka Mysiaka czy też Mateusza Wilka stworzyliśmy dla tej drużyny można powiedzieć kilka dni temu. Tym bardziej się cieszę i gratuluję chłopakom. Trenerowi drużyny Stali życzę powodzenia w następnych meczach.
Video TV28
Składy:
MKS Limanovia Szubryt : Waldemar Sotnicki - Mateusz Niechciał, Radosław Kulewicz, Maciej Mysiak, Michał Gryźlak, Arkadiusz Serafin (60' Rafał Waksmundzki), Mateusz Wilk (87' Damian Majcher), Łukasz Pietras, Artur Skiba (60' Dariusz Zawadzki), Józef Piwowarczyk, Marcin Chmiest (84' Czajka).
Stal Stalowa Wola: Tomasz Wietecha - Michał Czarny, Dawid Pigan (46' Patryk Tur), Mateusz Kantor, Michał Michałek, Adrian Bartkiewicz, Dawid Kałat (46' Radosław Mikołajczak), Mateusz Argasiński, Tomasz Płonka (63' Łukasz Sekulski), Michał Bogacz, Paweł Giel.
Żółte kartki: Mateusz Wilk, Łukasz Pietras, Radosław Kulewicz, Marcin Chmiest, Dariusz Zawadzki (Limanovia) oraz Radosław Mikołajczak, Adrian Bartkiewicz, Michał Czarny (Stal).
Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń).
Widzów: 600