Znakomity początek Limanovii i katastrofa w drugiej połowie.

Podopieczni Waldemara Warchoła po 10 minutach prowadzili 2-0 i taki wynik utrzymał się do przerwy. Jednak po zmianie stron obraz gry diametralnie się zmienił. Tarnovia czterokrotnie zdołała umieścić piłkę w siatce i odniosła zwycięstwo.

TARNOVIA TARNÓW - LIMANOVIA LIMANOWA 4:2 (0:2)

0:1  Bertuol 11 (karny, faulowany Palacz), 0:2 Bertuol 13 (karny, faulowany Palacz), 1:2 Tokarczyk w 51 minucie z rzutu karnego, 2:2 Bigas w 73 minucie, 3:2 Kijowski w 84 minucie, 4:2 Kozdrój w 90 minucie.

MKS Limanovia: Wojciech Mastlerz - Karol Buczek (70 Arkadiusz Kaleta), Grzegorz Król (75 Michał Kurnik), Bartosz Kościółek, Karol Mus (83 Andrzej Mrożek) - Grzegorz Mus, Paweł Matras (65 Paweł Pławecki), Kamil Kurczab (C), Kamil Palacz - Nathã Bertuol, Kacper Czernicki. A także: Kamil Baka.

Żółte kartki: Bury, Noga, Król, Kijowski (Tarnovia) - Grzegorz Król (Limanovia)

Sędzia główny: Radwański Sławomir. Asystent 1: Kaczmarek Piotr. Asystent 2: Kozioł Tomasz.

Przegrywamy na inaugurację IV ligi z Tarnovią. Po kapitalnym początku w wykonaniu piłkarzy Limanovii, dwóch bramkach Nathã Bertuol i zdecydowanej przewadze w pierwszej połowie, po przerwie oddaliśmy inicjatywę, zaczęliśmy grać statycznie i mniej agresywnie, co wykorzystali przeciwnicy. Przed Trójkolorowymi okazja do rehabilitacji już w najbliższą środę z KS Jarmuta.

W podstawowym składzie Limanovii pojawiło się pięciu zawodników pozyskanych przed sezonem. Na początku spotkania brylował przede wszystkim Kamil Palacz. To po faulu na byłym zawodniku pierwszoligowej Sandecji goście mieli dwa rzuty karne, które wykorzystał Brazylijczyk z włoskim paszportem Nathã Bertuol. Tarnovia długo nie mogła się otrząsnąć i Limanovia miała kolejne okazje na gola, ale brakowało skuteczności. Niestety, po zmianie oglądaliśmy już całkiem inny zespół w wykonaniu gości.

Aktualna tabela i terminarz na stronie MZPN: http://www.mzpnkrakow.pl/wyniki/s_IV_wsch_2122