Mecz odbędzie się na sztucznej murawie w Słopnicach, gdyż istniało ryzyko, że boisko w Tymbarku nie będzie nadawało do gry. Stąd decyzja o przeniesieniu meczu na neutralny obiekt. W razie zwycięstwa limanowski zespół przerwę zimową spędzi na pozycji lidera (zaległy mecz ma jeszcze BKS Bochnia). Ostatni mecz ligowy podopieczni Andrzeja Paszkiewicza zagrali dwa tygodnie temu. Limanovia, aby pozostać w rytmie meczowym rozegrała sparing z Zawiszą Rożnów (Klasa A, grupa Nowy Sącz), który wygrali 10-1.

Na mecz sparingowy z Zawiszą Rożnów trener Andrzej Paszkiewicz powołał ośmiu juniorów, którzy od rundy jesiennej trenują raz w tygodniu z seniorami. Część z nich ma szansę wystąpić przeciwko Tymbarkowi.

- Do dyspozycji mam dwunastu zawodników w wieku seniorskim, reszta to są młodzi chłopcy - powiedział Andrzej Paszkiewicz, trener Limanovii. - Chcemy wygrać z Tymbarkiem, bo pozycja po rundzie jesiennej będzie miała duży wpływ na ocenę naszej postawy po półmetku rozgrywek.

Z Tymbarkiem nie zagra: Piotr Śmierciak (pauzuje za żółte kartki), Marcin Krywoborodenko (nie otrzymał powołania), Maciej Ślazyk (w połowie rundy zrezygnował z treningów), Walid Kandel (kontuzja), Tomasz Lichota (kontuzja).

Natomiast KS Tymbark tydzień temu zagrał na wyjeździe zaległe spotkanie z BKS Bochnia. Podopieczni Mariana Tajdusia znajdują się w dolnych rejonach tabeli, ale w spotkaniu z czołową drużyną ligi byli bardzo waleczni. Ostatecznie przegrali 0-2, było to dla nich z pewnością dobre przetarcie przez derbami ziemi limanowskiej. 

W składzie limanowskiej drużyny gra trzech byłych zawodników KS Tymbark: Szymon Witek, Marcin Krywoborodenko (przeciwko Tymbarkowi nie wystąpi), Kamil Kurczab i Józef Piwowarczyk. Dlatego spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie i na pewno przyniesie sporo emocji.

Mecz KS Tymbark - Limanovia, sobota, 25 listopada, godz. 12.