Dla trenera Limanovii Andrzeja Paszkiewicza nie ma znaczenia fakt, że pierwszy mecz odbędzie się w Limanowej, a rewanż na boisku rywali. Jednym ze słabych punktów drużyny z Jaśkowic może być środek obrony.

Za żółte kartki pauzować będzie bowiem Paweł Galos, który jest kluczowym zawodnikiem w defensywie Wiślan.

- Spotkają się drużyny prezentujące dwa odmienne style – powiedział trener Limanovii Andrzej Paszkiewicz. – Nasi najbliżsi rywale preferują szybkie rozegranie akcji, dobrze są zorganizowani przy stałych fragmentach gry. Natomiast zespół Limanovii stara się przeprowadzać przemyślane i skrupulatnie przygotowane akcje. Uważam, że rywal jest dla nas bardzo niewygodny i musimy w najbliższych spotkaniach narzucić swój styl gry.

- Przeciwnika mamy bardzo dobrze rozpracowanego – dodał trener Limanovii. – dysponujemy nagraniami video z ich spotkań ligowych. Oczywiście wszystko będzie zależało od tego czy zrealizujemy założenia taktyczne. To doświadczony zespół posiadający swych szeregach zawodników, którzy grali na drugoligowym poziomie, a niektórzy nawet w ekstraklasie. Nikogo się nie boimy, przeciwnik jest trudny, ale w naszym zasięgu. Jesteśmy dobrze przygotowani do nadchodzących pojedynków, mamy swoje atuty i postaramy się zaskoczyć przeciwnika. Moim zdaniem nie można wskazać faworyta barażowych konfrontacji.

Rewanż odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 17 w Skawinie (tam w roli gospodarza swoje spotkania rozgrywają Wiślanie Jaśkowice).