Nazwa | M. | Pkt. |
---|---|---|
1. BRUK-BET 2 Termalica... | 34 | 92 |
2. LUBAŃ Maniowy | 34 | 68 |
3. POPRAD Muszyna | 34 | 67 |
4. MKS LIMANOVIA Limano... | 34 | 66 |
5. WIERCHY Rabka-Zdrój... | 34 | 65 |
6. OKOCIMSKI Brzesko | 34 | 60 |
7. WOLANIA Wola Rzędzi... | 34 | 59 |
8. GLINIK Gorlice | 34 | 55 |
9. KOLEJARZ Stróże | 34 | 49 |
10. WATRA Białka Tatrza... | 34 | 48 |
11. TARNOVIA Tarnów | 34 | 46 |
12. METAL Tarnów | 34 | 43 |
13. SOKÓŁ Słopnice | 34 | 36 |
14. SKALNIK Kamionka Wie... | 34 | 35 |
15. BOCHEŃSKI KS | 34 | 31 |
16. DUNAJEC Zakliczyn | 34 | 24 |
17. JARMUTA Szczawnica | 34 | 22 |
18. RADŁOVIA Radłów | 34 | 6 |
Urząd Miasta Limanowa
Dramat Limanovii w końcowej odsłonie
Limanovia Szubryt Limanowa – Olimpia Elbląg 1:1 (0:0)
Bramki:
1:0 Arkadiusz Garzeł 68' (k)
1:1 Patryk Sokołowski 90'+5'
Dramat zespołu Limanovii Szubryt w końcówce spotkania. Prowadząc jednobramkowo po bramce z rzutu karnego Arkadiusza Garzeła za faul w polu karnym na Łukaszu Pietrasie w 68' spotkania, zespół Limanovii w ostatniej minucie (90'+5')doliczonego czasu gry utracił szansę na komplet punktów.
Olimpia wywiozła jeden punkt, a autorem wyrównującego gola był Patryk Sokołowski, który głową skierował piłkę do bramki Sotnickiego po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Relacja z spotkania:
O tym jak piłka potrafi być okrutna przekonujemy się na własnym przykładzie. Można powiedzieć o wielkim pechu naszego zespołu kiedy już po raz drugi w trzech ostatnio zremisowanych spotkaniach u siebie, dosłownie w końcowych sekundach meczu wymykają się nam z rąk zdawałoby się pewne punkty. Tak też było w spotkaniu z Olimpią.
Pierwsza połowa toczona podczas dużego upału nie mogła nikogo zachwycić. Sędzia kilkakrotnie przerywał grę, aby dać zawodnikom możliwość uzupełnienia płynów.
Warto w tej części spotkania odnotować sytuacje jakie stworzyli zawodnicy obydwu zespołów. Mianowicie w 4 i 6 minucie spotkania po zagraniach głową Pyciaka i Serafina piłka minimalnie minęła cel. Z kolei w 38’ chyba najlepsza sytuacja dla Limanovii. Pyciak dogrywa piłkę z głębi pola lobem ponad obrońcami gości do Wojtka Dziadzio, lecz jego uderzenie z pierwszej piłki obok wychodzącego Zocha minimalnie przeszło obok słupka. Po stronie gości chyba jeszcze lepsza sytuacja Leśniewskiego, który w 36’ przegrał z pojedynek sam na sam z Sotnickim w wydawałoby się stuprocentowej sytuacji.
Strzałami z dystansu próbowali zaskoczyć goście Sotnickiego, między innymi Noguchi w 25’, Stępień w 42’.
Pozytywnie zadziałała motywacja trenera Kasperczyka w przerwie spotkania, bowiem druga połowa w wykonaniu naszego zespołu była znacznie lepsza. Zawodnicy żwawiej poruszali się po boisku i ich akcje zaczęły się zazębiać. Na efekt czekaliśmy do 68’ spotkania, kiedy to wykazujący dużą chęć do gry Łukasz Pietras po indywidualnej akcji lewą stroną został sfaulowany przez bramkarza w polu karnym gości. Sędzia wskazał na jedenasty metr. Jednak o dziwo bramkarz za to przewinienie nie ujrzał nawet żółtego kartonika, ale nie nam oceniać pracę sędziego. Pewnym egzekutorem jedenastki był Arkadiusz Garzeł, który precyzyjnym strzałem po ziemi umieścił piłkę w rogu bramki Zocha, który nie wyczuł intencji strzelca i asekurował przeciwległą stronę bramki. Od tego momentu zespół Limanovii kontrolował przebieg wydarzeń na boisku umiejętnie wybijając z rytmu przeciwnika. Efektem naporu naszych zawodników była seria rzutów rożnych na korzyść naszego zespołu jednak bez efektu bramkowego. Sędzia do regulaminowego czasu spotkania doliczył 5 minut uwzględniając przerwy w grze. Już w doliczonym czasie bramce gości zagroził Kmiecik, lecz jego strzał w polu karnym został zablokowany w ostatnim momencie przez obrońcę gości. Z kolei Piwowarczyk strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Zocha. W 93’ Limanovia przeprowadziła składną kontrę trzy na jednego. Kmiecik obsłużył dokładny podanie Serafina, jednak ten nie trafił w sytuacji sam na sam z bramkarzem i posłał piłkę dosłownie o włos od słupka bramki strzeżonej przez Zocha. Niewykorzystanie tej sytuacji srodze się zemściło na zespole Limanovii. Na kilka sekund przed zakończenie doliczonego czasu gry sędzia podyktował rzut wolny z okolicy narożnika pola karnego za rzekomy faul Czajki na Lewandowskim. Do dośrodkowania z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył Sokołowski. Uderzył głową i piłka ugrzęzła w górnym dłuższym rogu bramki. W sytuacji tej Sotnicki był bez szans. I w ten sposób prysły w sekundzie marzenia Limanovii o zdobyciu kompletu punktów. Ten jeden punkt niestety nie pomógł naszemu zespołowi do wydobycia się ze strefy spadkowej, ale dalej się liczymy w walce o utrzymanie. Już w niedzielę bardzo ważny mecz w kontekście walki o ligowy byt. Limanovia w meczu wyjazdowym zmierzy się w Pruszkowie z miejscowym Zniczem. Początek spotkania godz. 19.00.
Trener Olimpii Elblag - Adam Boros – „Muszę przyznać się, że cieszymy się z tego jednego punktu i z przebiegu tego meczu. Dla nas ten punkt się liczy. Mieliśmy swoje sytuacje, miała je też Limanovia. Uważam, że wynik odzwierciedlił to co miało miejsce na boisku. Tak my jak i Limanovia dalej liczymy się w walce o utrzymanie. Życzę Limanovii i swojemu zespołowi w tej sytuacji w jakiej jesteśmy, abyśmy się spotkali w następnym sezonie. I cóż walczymy dalej.”
Trener Limanovii Szubryt - Robert Kasperczyk: "Proszę mi wierzyć, że bardzo mi teraz trudno pozbierać myśli po zremisowanym meczu w tak dramatycznych okolicznościach. Nie chciałbym się w tej chwili bawić się w jakieś dywagacje na temat tego co się zdarzyło w 5 minucie doliczonego czasu gry. Nie wszystko co się wiąże z tą sytuacją jest dla nas zrozumiałe . Trzeba to przeanalizować na chłodno na co przyjdzie czas. Gratuluję swoim zawodnikom gry w drugiej połowie. W przeciwieństwie do naszego przeciwnika mieliśmy jeden dzień krócej odpoczynku. Dodatkowo ten niesamowity upał panujący dzisiaj spowodował to, że ta pierwsza połowa była taka a nie inna. Mniej było może gry w piłkę, więcej było w niej walki, biegania, przełamywania się. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że kto się przełamie w tej drugiej połowie ten zdobędzie tą pierwszą bramkę. Wydawało mi się, że to my będziemy tą drużyną i chyba każdy się z tym zgodzi, że mieliśmy w tej części spotkania przewagę, zaczęliśmy grać w piłkę, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, strzeliliśmy bramkę. Bardzo żałujemy wszyscy sytuacji młodego Serafina, który w początkowym okresie doliczonego czasu gry po naszej kontrze trzy na jednego i po dokładnym dograniu Grzesia Kmiecika, tylko w sobie wiadomy sposób nie podwyższył wyniku na 2:0, ale to jest młodość, a piłka ma to do siebie, że jeżeli ty nie wykorzystasz stuprocentowej sytuacji to potrafi być okrutna i dzisiaj to się zemściło. Myślę, że teraz nie mamy już co rozpaczać. Tabela w tej środkowej części jest bardzo spłaszczona, trzeba po prostu grać dalej i walczyć w każdym meczu. Mamy dwa wyjazdy. Mamy wyjazd teraz do Pruszkowa później do Zambrowa, a w międzyczasie jeszcze tutaj czeka nas pożegnanie z naszymi kibicami w spotkaniu z Legionovią. Trzeba być dobrej myśli trzeba, aby chłopcy się podnieśli. Z tego co wiem nikt nie pauzuje za kartki, aby tylko byli zdrowi to myślę, że jeszcze powalczymy i damy trochę radości naszym kibicom.”
Limanovia Szubryt: Waldemar Sotnicki – Daniel Majcher (81' Piwowarczyk), Radosław Kulewicz, Arkadiusz Garzeł, Mateusz Niechciał – Paweł Pyciak (75' Mariusz Mężyk), Paweł Czajka, Łukasz Pietras, Arkadiusz Serafin, Artur Skiba (60' Grzegorz Kmiecik) – Wojciech Dziadzio (65' Rafał Komorek)
Rezerwowi: Daniel Bomba, Bartłomiej Hudecki, Mouhamadou Sadio, Józef Piwowarczyk, Rafał Komorek, Grzegorz Kmiecik, Mariusz Mężyk
Olimpia Elbląg: Hieronim Zoch – Tomasz Lewandowski, Oleg Ichim, Radosław Stępień, Tomasz Sedlewski – Naoto Noguchi (59' Kamil Kopycki), Tomasz Sambor, Maciej Prusinowski (87' Ressel), Iulian Petrache (64' Kamil Graczyk), Patryk Sokołowski – Rafał Leśniewski (72' Roman Maciejak)
Rezerwowi: Kacper Malewski, Kamil Kopycki, Kiryl Radushko, Roman Maciejak, Kamil Graczyk, Michał Ressel, Patryk Oleksa
żółte kartki: Paweł Czajka, Radosław Kulewicz, Grzegorz Kmiecik, Mariusz Mężyk – Tomasz Sambor, Iulian Petrache, Tomasz Lewandowski, Patryk Sokołowski
Widzów: 350
Zobacz bramki -
Zobacz Retransmisję spotkania -
Szczegóły, galeria zdjęć - wkrótce