Limanovia w Suwałkach rozegrała swoje trzecie z kolei wyjazdowe spotkanie. Po wyrównanej walce obu drużyn zakończyło się ono wynikiem 1:1.

Mecz między Limanovią a drużyną Wigier Suwałki rozpoczął się trochę leniwie. Większą inicjatywę wykazywali gospodarze, ale bardzo dobrą formę prezentował przez całe spotkanie Waldemar Sotnicki. Dla Limanovii najgroźniejsze strzały oddawali Garzeł oraz Sadio. Żadnej drużynie nie udało się jednak zdobyć bramki w tej części spotkania.

Druga połowa okazała się być dużo lepsza w wykonaniu Limanovii. Jednak dopiero w 82. minucie ambicje zawodników przełożyły się na wynik. Karamo Sane skutecznym dryblingiem minął obrońcę gości i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatkce. Do samego końca spotkania nasza drużyna utrzymywała korzystny wynik. Liczne ataki gospodarzy nie poszły jednak na marne i w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry wyrównującego gola strzelił Widejko.

- Zremisowaliśmy mecz na trudnym terenie, ale szanujemy ten zdobyty punkt – mówi po meczu trener Dariusz Siekliński. – Przy stanie 1:0 mieliśmy jeszcze dwie sytuacje, które powinniśmy wykorzystać i wygrać ten mecz. Tak się jednak nie stało i w ostatnich sekundach Wigry po strzale rozpaczy zdobyły bramkę. Jesteśmy jednak zadowoleni z tego jednego punktu. Graliśmy z bardzo groźnym zespołem, na którego terenie niejedna drużyna traciła już punkty. Nie jest bezpodstawną opinia, że Wigry są w tym sezonie pretendentem do zajęcia czołowych lokat.

Bramki: 82’ Sane 0:1, 90+4’ Widejko

Limanovia: Sotnicki – Basta, Kulewicz, Grzeł, Kuligowski, Serafin (90+3’ Pająk), Pietras (90’ Czajka), Sadio, Pyciak (74’ Komorek), Skiba, Mężyk (79’ Sane)

Wigry Suwałki: Salik – Bogusz, Karankiewicz (72’ Drągowicz), Wenger, Atanacković, Tuttas, Jeriomenko, Lauryn, Omilianowicz (46’ Karłowicz), Tarnowski (67’ Pomian), Widejko

Sędziowie: Sławomir Pipczyński (główny), Paweł Parszewski, Artur Badowski

Żółte kartki: Wenger, Jeriomenko (dwie) – Sadio, Pietras, Czajka

Czerwone kartki: Jeriomenko 87’