Limanovia rozegrala spotkanie wyjazdowe z Garbarnią w wyjątkowo niesprzyjających warunkach. Jednak mimo upału podopieczni Dariusza Sieklińskiego zaprezentowali się z dobrej strony. Już w 5. minucie udokumentowali swoją przewagę. Po asyście Pietrasa mocnym strzałem popisał się Skiba, a Błąkała poraz pierwszy w tym meczu musiał wyciągać piłkę z siatki. Po zdobyciu gola gra obu drużyn gra wycofala się do środka pola. Nieznaczną przewagę posiadała Limanovia, jednak w tym okresie na boisku nie było zbyt wielu emocji. W 17. minucie strzał na bramkę Błąkały oddał Mężyk. Po nim swoich sił próbował Serafin oraz Sadio. Z ich strzałami radził sobie jednak bramkarz gospodarzy. Garbarnia również starała się zagrozić bramce Limanovii, ale większość ich strzalów było słabych i niecelnych. Z innymi, jak na przykład z uderzeniem Fedoruka w 25. minucie, bez problemow radził sobie Sotnicki. W ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy Limanovia stworzyla sobie kilka groźnych akcji. W 41. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową na bramkę Błąkały uderzał Garzeł. Bramkarz końcami palców wyłuskał piłkę i wybił ją w pole. Tam doszedł do niej Sadio, ale jego uderzenie było już niecelne. Chwilę później dwie sytuacje miał Arkadiusz Serafin. W pierwszej strzelił niecelnie, a w drugiej, po ładnej akcji Limanovii strzelił drugą bramkę.

W drugiej połowie Garbarnia zaatakowała nieco żwawiej. Limanovia cofnęła się pozwalając gospodarzom rozgrywać piłkę i czekała na nadarzające się kontrataki. W 50. minucie po jednym z takich kontrataków na 25. metrze faulowany był Serafin. Po dośrodkowaniu Pyciaka strzał Sadio został zablokowany, a Mężyk dobijał obok bramki. Kilka minut późniejLimanowianie mogli cieszyć się z trzeciej bramki. Na boisku wydawało się, że największe zagrożenie po ataku Limanovii jest juz zażegnane, kiedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Skiba. Błąkała w prawdzie złapał piłkę, ale popełnił fatalny błąd i wypuścił futbolówkę z rąk. Ta wpadła do bramki obok zaskoczonego bramkarza.  W następnych minutach znów próbował Skiba, a na kolejny już strzał zdecydował się Mężyk. W tej sytuacji znów niepewnie interweniował bramkarz, który wypuścił piłkę z rękawic. Przed utratą gola uratował Garbarnię obrońca, bo na opuszczoną futbolówkę polował już Serafin. Garbarnia nie dawała jednak za wygraną i, chociaż prezentowała się znacznie poniżej oczekiwań, wciąż próbowała stworzyć zagrożenie pod bramka Sotnickiego. Niecelnie strzelał jednak w 66. minucie Fedoruk, a chwilę później bliski zdobycia gola był Piszczek. W ostatniej chwili piłkę po jego uderzeniu wybił obrońca i Garbarnia musiała zadowolic się rzutem rożnym. W ostatnich 15 minutach sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Limanovia kontrolowała przebieg meczu, a z pojedynczymi strzałami Garbarni bez problemów radził sobie Sotnicki.

Limanovia: Sotnicki - Hudecki (88' Majcher), Kulewicz, Garzeł, Basta - Serafin, Pietras, Sadio (58’ Orzechowski), Pyciak (82’ Komorek), Skiba – Mężyk (66’ Sane).

Garbarnia: Bąkała – Senderski (46’ Byrski), Piszczek (85’ Kaczor), Pluta, Metz - Ogar, Górecki (63’ Abdalla), Fedoruk, Wajda – Leszczak (66’ Kalicki), Kowalski.

Żółte kartki: Górecki – Serafin, Garzeł, Pietras

Galeria zdjęć z meczu - Paweł Zapiór - link

Video - Małopolska TV