doznała niespodziewanie porażki z drużyną Dalinu Myślenice i to w kompromitującym rozmiarze 5:2 (2:2).

Bramki:
1-0 Senderski 2'
2-0 Mazela 7'
2-1 Orzechowski 28'
2-2 Dziadzio 30
3-2 Kęsek 49'
4-2 Kęsek 76'
5-2 Szwajdych 90'

Sędziował: Konrad Kolak (Nowy Sącz).
Żółte kartki: Tokarz, Pilch - Fałowski, Orzechowski.
Widzów: 200.

Dalin: Szwiec - Tokarz, Pilch, Sz. Cygal, Senderski, Płonka, Niedźwiedź (76 Wojtan), Szwajdych, Kęsek (90 Bałucki), Biel (60 Litewka), Mazela.

Limanovia Szubryt: Pyskaty - Słaby, Garzeł, Banaszkiewicz (68 Gadzina), Kulewicz, Pietrzak (71 Ślazyk), Orzechowski (68 Wańczyk), Skiba, Dziadzio, Mężyk (77 Kiwacki), Fałowski.
  
Najstarsi kibice Limanovii nie pamietają, kiedy ich zespół wrócił ze spotkania z bagażem 5 bramkowym. Nawet nie ma sensu grzebać w archiwach klubu aby to sprawdzić. Dość powiedzieć, że ci najwierniejsi kibice Limanovii, którzy przyjechali do Myślenic, aby dopingować swoją drużynę wracali do domu w bardzo minorowych nastrojach. Byli oni świadkami jednego z najbardziej nieudanych występów swoich pupili w dotychczasowych III-ligowych występach. Można smiało powiedzieć, że porażka ta znacznie oddaliła szanse awansu naszego zespołu do II ligi. Sytuacja w tabeli jest bardzo trudna. A najgorsze, że ostatnie występy Limanovii nie dają podstaw do optymizmu. W 5-ciu spotkaniach rundy wiosennej Limanovia zdobyła 8 punktów tracąc 7 (2 zwycięstwa, 2 remisy i 1 porażka). W chwili obecnej do przewodzącego w tabeli zespołu Popradu Muszyna prowadzonego przez byłego szkoleniowca Limanovii Pana Wiesława Bańkosza traci 6 pkt, mimo, że muszynianie mają do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie z Beskidem Andrychów.
Dzisiejsze spotkanie dobitnie udowodniło jak ważną postacią w druzynie Limanovii jest Dawid Basta. Jego brak spowodowany nadmiarem żółtych kartoników był bardzo widoczny. W każdym spotkaniu zawodnik ten daje przykład pełnego zaangażowania i jest niewątpliwie siłą napędową naszej drużyny. Jest zawodnikiem, który jak to się mówi „robi grę”. Również zmiany w ustawieniu obrony spowodowane brakiem Mateusza Podstolaka /również pauzował za żółte kartki/ nie wyszły drużynie na dobre, ponieważ to błędy w obronie w przeważającej mierze zadecydowały o tak wysokiej porażce.
Wynik błyskawicznie otworzył Senderski po akcji Biela i fatalnej interwencji Pyskatego. Podwyższył na 2-0 Mazela, w zamieszaniu podbramkowym i po strzałach głową Szwajdycha oraz Biela. Limanovia ruszyła do zdecydowanej ofensywy. W 15. minucie piękny strzał w słupek oddał Mężyk, zaś Szwiec cudem sparował dobitkę Pietrzaka. Z kolei niebezpiecznie, choć niecelnie, uderzał z wolnego Skiba.
Wkrótce jednak wynik uległ zasadniczej zmianie. I to w odstępie kilkudziesięciu sekund. Najpierw z bliska umieścił piłkę w siatce Orzechowski, a chwilę później doprowadził do wyrównania Dziadzio (dobitka). Szwiec natomiast nie dał się zaskoczyć kolejnemu strzałowi Fałowskiego.
Dalin przystąpił do drugiej połowy maksymalnie skoncentrowany, mądrze broniący się i bardzo groźnie kontrujący. Niebawem po wznowieniu meczu dośrodkowywał Pilch, lot piłki przedłużył głową Mazela, zaś Kęsek trafił pod poprzeczkę. Limanovia odpowiedziała bardzo groźnymi uderzeniami Fałowskiego i Dziadzia, ale Szwiec był w tym meczu w znakomitej formie. Przy golu na 4-2 z asysty Płonki skorzystał Kęsek. Razem z Mazelą uczestniczył on ponadto w akcji, którą sfinalizował w ostatnich sekundach spotkania Szwajdych.

 Wywiady pomeczowe TV 28

pobierz link /Artur Skiba/

pobierz link Przemysław Senderski

pobierz link /Marian Tajdus/