w inauguracyjnym meczu rundy wiosennej zrobili zawodnicy Limanovii Szubryt swojemu prezesowi a zarazem głównemu sponsorowi klubu panu Zbigniewowi Szubrytowi pewnie pokonując zespół Lubania Maniowy w stosunku 3:0 (2:0).

Limanovia Szubryt: Pyskaty – Podstolak, Kulewicz, Garzeł, Słaby – Basta, Skiba (71 Ślazyk), Pietrzak (52 Kępa), Dziadzio – Fałowski (60 Wańczyk), Mężyk (85 Gadzina).

Lubań: Okręglak – Anioł, Gąsiorek, Górecki, Gołdyn (60 Duda) – Komorek, Krzystyniak (46 Połomski), Gogola, Bachleda – Hałgas, Firek (60 Zieliński).

Bramki:

1-0 Fałowski 9'
2-0 Słaby 37'
3-0 Basta 75'

Sędziował: Dawid Pająk (Wadowice).
Żółte kartki: Podstolak, Basta – Anioł, Górecki, Gołdyn. Widzów 600.

W całym spotkaniu wyższość drużyny Limanovii nie podlegała najmniejszej dyskusji.

Już w 9' spotkania dynamiczna akcja lewym skrzydłem Mariusza Mężyka, który szybkim dryblingiem przedostał się w pobliże końcowej linii boiska i dokładnym podaniem na 5 m obsłużył nadbiegającego Fabiana Fałowskiego, a ten uderzył mocno i pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi gości.

W 12' rzut wolny z około 35 m wykonuje Artur Skiba,a jego atomowy strzał minimalnie mija bramkę tuż nad poporzeczką.

Następna okazja w 15' po akcji prawą stroną Pietrzaka i po wrzutce w pole karne akcję zamknął ponownie bardzo aktywny Mężyk, lecz jego strzał minął bramkę nad poporzeczką.

W 20' znowu dogranie Mężyka do Fałowskiego, a ten uderzył na bramkę z bliska tuż przy słupku.

Dopiero w 29' kontra gości zakończona strzałem z dystansu Hałgasa, który dojrzał wysuniętego w bramce Pyskatego, lecz piłka po jego uderzeniu minęłą bramkę Limanovii.

Szybki Basta sprawiał dużo problemów defensywie gości. I tak w 37' jego szarża prawą stroną zakończyła się faulem Hałgasa. Rzut wolny egzekwuje Skiba i po jego centrze w pole karne najwyżej do piłki wyskoczył młody i utalentowany obrońca Kamil Słaby i po jego główce piłka wylądowała w bramce gości podwyższają wynik na 2:0.

W 45' ponownie Basta faulowany w polu karnym przez Anioła i arbiter spotkania wskazuje na punkt oznaczający 11 m. Egzekutorem 11-tki Skiba, lecz jego strzał pada łupem bramkarza, który wyczuł intencje strzelającego i poszedł we właściwy róg właśnie w ten w który zmierzała piłka.

W 58' Basta uderza mocno w krótki róg, lecz tam akurat znalazł się golkiper gości i wyłapał piłkę.
W 62' ponownie składna akcja Basta idealnie podaje do Mężyka a ten główkuje jednak w środek gdzie znajduje się bramkarz gości Okręglak.

W 75' jest już 3:0. Mężyk rozpoczął bramkową akcję, wycofał piłkę do Kępy, a ten dokładnie podał do nabiegającego Basty który z pierwszej piłki z 6 m uderzył nie do obrony.

W 77' bardzo pracowity w tym spotkaniu Mężyk trafił z bliska w słupek.
W 79' ponownie przed szansą zdobycia drugiej bramki Słaby lecz jego strzał głową po dośrodkowaniu w pole karne przeszedł nad poprzeczką.
W 81' los obdarzył Mariusza Mężyka jeszcze jedną szansą do zdobycia gola po dograniu Basty na 5 m, lecz ten w stuprocentowej sytuacji nieczysto trafił futbolówkę, która przeszła minimalnie obok słupka.

Ogólnie podsumowując spotkanie można być zadowolonym z postawy naszych zawodników, którzy rozegrali dobry mecz. Wszyscy nowi zawodnicy udowodnili swoją przydatność w zespole, a trenera Tajdusia utwierdzili w przekonaniu, że dobrze trafił z transferami. Jeszcze trochę zgrania poszczególnych formacji, a może być naprawdę dobrze. Cieszyć musi najbardziej postawa zwłaszcza młodych zawodników, którzy prezentują już teraz duże umiejętności i potwierdzają swoją przydatność w zespole.