Mecz odbył się sie na sztucznej nawierzchni w Tylmanowej

Bramki:

0-1 - 33' - Wolański (k)  (Kolejarz)

1-1 - 40' - zawodnik testowany (Limanovia)

2-1 - 53' - Gadzina (k)

2-2 - 80' - Prokop (samobójcza)

Zespół Limanovii Szubryt wystąpił w następujących składach:

I tercja: Pyskaty – Podstolak, Banaszkiewicz, testowany 1, Wszołek – Prokop, Basta, testowany 2, Pietrzak – testowany 3, testowany 4.
II tercja: Pyskaty – Banaszkiewicz, Krupa, testowany 1, testowany 5 – Wańczyk, Kępa, Skiba, Miśkowiec – Gadzina, testowany 6.
III tercja: Pyskaty – Banaszkiewicz, Prokop, Ruchałowski, Ślazyk – Pietrzak, Kiwacki, testowany 2, testowany 7 – Basta, testowany 6.

Kolejarz Stróże: Marcin Zarychta (46 Łukasz Lisak) - Adrian Basta, Cheikh Niane, Krzysztof Markowski, Dariusz Walęciak - Janusz Wolański, Marcin Stefanik, Dariusz Zawadzki, Michał Chrapek, Konrad Cebula - Maciej Kowalczyk. Grali także: Witold Cichy, Michał Gryźlak, Mateusz Kantor, Mariusz Mężyk, Mychajło Riabyj, Sebastian Wiśniewski.

Sparing planowo miał sie rozpocząć o godz. 12.00. Po przybyciu obydwu drużyn okazało się, że gospodarze obiektu mają problem z odpowiednim przygotowaniem płyty do rozegrania sparingu.Wiazało się to z bardzo obfitymi opadami śniegu dzień wcześniej jak i bezpośrednio przed sparingiem.
 Popularny niegdyś "maluch" z zainstalowanym z przodu pługiem absolutnie nie dawał sobie rady z uprzątnięciem śniegu z płyty boiska. Dopiero w trybie awaryjnym sciągnięto własciwy sprzęt przeznaczony do odśnieżania okolicznych dróg na terenie gminy.
Spotkanie /w 3-ch tercjach każda po 30 min/ toczone w niemalże arktycznych warunkach rozpoczęło się z niespełna godzinnym opóźnieniem. Jednak padający bez przerwy śnieg w połączeniu z silnym i przejmującym wiatrem nie ułatwiał obydwu zespołom zaprezentowania swoich umiejętności.
W zespole Limanovii Szubryt testowano siedmiu zawodników. Niektórzy z nich zaprezentowali się bardzo pozytywnie i do trenera Tajdusia oraz sponsora Pana Zbigniewa Szubryta będzie należała decyzja, których by chcieli widzieć w swojej drużynie.
Należy podkreślić, że mimo fatalnych warunków zespół Limanovii toczył równorzędny pojedynek z czołową drużyną I ligi.