Nazwa | M. | Pkt. |
---|---|---|
1. BRUK-BET 2 Termalica... | 34 | 92 |
2. LUBAŃ Maniowy | 34 | 68 |
3. POPRAD Muszyna | 34 | 67 |
4. MKS LIMANOVIA Limano... | 34 | 66 |
5. WIERCHY Rabka-Zdrój... | 34 | 65 |
6. OKOCIMSKI Brzesko | 34 | 60 |
7. WOLANIA Wola Rzędzi... | 34 | 59 |
8. GLINIK Gorlice | 34 | 55 |
9. KOLEJARZ Stróże | 34 | 49 |
10. WATRA Białka Tatrza... | 34 | 48 |
11. TARNOVIA Tarnów | 34 | 46 |
12. METAL Tarnów | 34 | 43 |
13. SOKÓŁ Słopnice | 34 | 36 |
14. SKALNIK Kamionka Wie... | 34 | 35 |
15. BOCHEŃSKI KS | 34 | 31 |
16. DUNAJEC Zakliczyn | 34 | 24 |
17. JARMUTA Szczawnica | 34 | 22 |
18. RADŁOVIA Radłów | 34 | 6 |
Urząd Miasta Limanowa
Niezawodny Dziadzio ratuje zespół z opresji
MKS Limanovia Szubryt Limanowa - RKS Radomiak 1:0 (0:0)
Bramka: Wojciech Dziadzio 77' (k)
W dość szczęśliwych i dramatycznych okolicznościach zespół Limanovii Szubryt zdołał wywalczyć 3 punkty z broniącą się przed spadkiem drużyną Radomiaka Radom, która do Limanowej nie przyjechała bynajmniej, aby się tylko bronić. Być może punkty te zadecydują w końcowym rozrachunku o pozostaniu w gronie drugoligowców w nowej zreformowanej lidze tego szczebla rozgrywek. W kolejnym już drugim spotkaniu ligowym nasz czołowy napastnik Wojciech Dziadzio udowadnia, że w momentach ciężkich dla drużyny można na niego liczyć. W obydwu ostatnich spotkaniach zdobywa on bramki na wagę punktów, które tak bardzo są nam potrzebne, aby myśleć o pozostaniu w pierwszej ósemce II ligowych zespołów. Jego dużą zaletą jest mocna psychika, która pozwala mu sobie dobrze radzić w momentach szczególnej presji, zwłaszcza wtedy kiedy drużynie na boisku niezbyt się układa. Potrafi on wziąć na swoje barki ciężar i przechylić wynik na korzyść swojego zespołu. Właśnie jego bramka z rzutu karnego w 77’ zadecydowała o naszym zwycięstwie. Bramką tą zrobił sobie piękny prezent imieninowy. Brawo Wojtek!
Pierwsza połowa spotkania, a zwłaszcza jej początkowa faza to nieznaczna przewaga gości, którzy z wielkim animuszem przystąpili do tego meczu. Oba zespoły nastawiły się na grę z kontry z pełnym zabezpieczeniem tyłów. Stąd niezbyt wiele było w tym okresie z obydwu stron klarownych sytuacji bramkowych. Zawodnicy obu drużyn próbowali zaskoczyć bramkarzy z dalszych odległości jak to miało miejsce w 34’ kiedy to Piwowarczyk uderzył zza 16 metra i zmusił do ofiarnej interwencji bramkarza gości. Goście za chwilę odpowiedzieli kontrą, która zakończona została piekielnie mocnym strzałem Orłowskiego również zza linii 16 metra, na szczęście w środek bramki i Bomba pewnie wyłapał ten strzał. Wcześnie sytuację miał na początku spotkania w 6’ Pyciak, który uruchomiony krosowym podaniem przez Radka Kulewicza, będąc w polu karnym uderzył mocno w krótki róg bramki Kuli, lecz ten nie dał się zaskoczył i ratuje sytuację udanym piąstkowaniem. Sytuacja z 8’ spotkania o mało nie zakończyła się utratą bramki kiedy w polu karnym obrońca gospodarzy wycofał piłkę do Bomby, a ten przy próbie wyekspediowania piłki w pole nabił nieszczęśliwie nabiegającego Brągiela. Na szczęście piłka po rykoszecie przeszła obok słupka naszej bramki. Poza tą sytuacja trzeba jednak nadmienić, że Bomba, który w tym spotkaniu zastąpił w bramce Waldka Sotnickiego, który od dłuższego czasu narzekał na bóle mięśniowe spisywał rewelacyjnie i w niejednej sytuacji wybawiał nasz zespół z opresji. Zaimponować mogły jego zdecydowane interwencje na przedpolu bramkowym. Faktem jest, że w chwili obecnej Limanovia ma dwóch świetnych równorzędnych golkiperów i zastąpienie jednego drugim nie jest problemem.
Kulminacyjnym punktem spotkania były kontrowersje z 59’ spotkania. W polu karnym faulowany Arkadiusz Serafin. Sędzia dyktuje wykonanie jedenastki, którą na bramkę zamienia Wojciech Dziadzio, lecz ku zaskoczeniu wszystkich sędzia bramki nie uznaje i nakazuje rzut wolny od bramki gości. Okazało się, że zawodnicy gospodarzy za wcześnie wbiegli w 16-tkę. W świetle nowych przepisów nie ma ponownego wykonania rzutu karnego, tylko rzut wolny od bramki przeciwnika /tak wyjaśnił nam obserwator spotkania interpretację tego przepisu/.
Niestety w sytuacji z 77’ spotkania goście mogą mówić o wybitnym niefarcie, a zespół Limanovii o szczęściu. Podczas walki o piłkę w polu karnym z Pyciakiem Jakub Brągiel zagrał piłkę ręką i sędzia ponownie zarządził jedenastkę dla gospodarzy, którą na bramkę zamienił Wojciech Dziadzio i ustalił wynik spotkania, który już do końca nie uległ zmianie.
żólte kartki: Łukasz Pietras, Artur Skiba, Wojciech Dziadzio - Krystian Puton
Sędziował: Mateusz Złotnicki - Kolegium Sędziów Lublin
Widzów: 300
Limanovia Limanowa: Bomba – Majcher (70' Hudecki), Kulewicz, Garzeł, Niechciał – Pyciak, Skiba, Serafin (90+1' Byszewski), Piwowarczyk (46' Kmiecik), Pietras – Dziadzio (89' Czajka)
Rezerwowi: Sotnicki, Kmiecik, Czajka, Sadio, Downar-Zapolski, Byszewski, Hudecki
Radomiak Radom: Kula – Jaroch, Markowski, Świdzikowski, Cieciura (87' Wolski) – Brągiel, Orzechowski, Białożyt, Puton – Leandro (67' Stanisławski), Orłowski (86' Masiuda)
Rezerwowi: Marzec, Masiuda, Stanisławski, Szewczyk, Wojdyga, Wolski
Retransmisja spotkania - TV28
Relacja tekstowa -
Limanovia Szubryt LImanowa - Radomiak Radom 23.04.2014 r.
zdjęcia - Franciszek Natanek - http://www.fotonatanek.pl/