Na tydzień przed rozpoczęciem sezonu, w którym Limanovia zagra w drugiej lidze przepytaliśmy trenera Dariusza Sieklińskiego o opinie na temat okresu przygotowawczego, nowych zawodników oraz szans w nowym sezonie.

- Obóz mieliśmy w bardzo dobrych warunkach i zrealizowaliśmy podczas niego wszystko to, co sobie założyliśmy. Zagraliśmy kilka sparingów – ze Stalą Mielec, Okocimskim KS Brzesko i Beskidem Andrychów, a także wzięliśmy udział w dwóch festynach – w Rupniowie oraz w Limanowej. Jesteśmy zadowoleni z tego, że oprócz Wojciecha Dziadzio, żaden z zawodników nie miał kontuzji, wszyscy są zdrowi i gotowi do gry w nadchodzącym sezonie – mówi trener Dariusz Siekliński. – Jeśli chodzi o Wojtka, to było wiadomo już od pół roku, że będzie musiał przejść operację mięśni brzucha. Myślę, że od początku sierpnia zacznie trenować a po 20 sierpnia będzie gotowy do gry. Trzeba zakładać, że przez kilka pierwszych kolejek nie będzie go w składzie.

Trener nawiązał również do prezentacji nowych zawodników, która miała miejsce podczas niedzielnego festynu w Limanowej oraz zmian kadrowych, jakie nastąpiły w przerwie międzysezonowej.

- Wiadomo, że po każdej przerwie czy zimowej czy letniej następuje okres transferowy. U nas również miał on miejsce. Odeszło od nas kilu zawodników, ale pozyskaliśmy innych. Za kontuzjowanego Dziadzio musieliśmy znaleźć równie dobrego zastępcę. Wybór padł na Karamo Sane – Senegalczyka, który grał w reprezentacji młodzieżowej swojego kraju. W poprzednim sezonie występował w A-klasowej Michałowiance Michałowice. Dokonał on jednak sztuki nie lada, strzelając aż 63 bramki w sezonie. Największym wzmocnieniem będzie Paweł Pyciak, który ostatnie trzy sezony grał w Okocimskim KS Brzesko. W naszych szeregach wystepować będzie też jeszcze jeden Senegalczyk – Lifa Sadio, który równiez był młodzieżowym reprezentantem Senegalu. Pozyskaliśmy także dwóch bardzo dobrze znanych limanowskim kibicom zawodników, mowa tu o: Rafałe Komorku z Lubania Maniowy oraz Mateuszu Orzechowskim, który w tamtym roku występował już w Limanovii – opowiada. – Ciągle czekamy jeszcze na dwóch młodzieżowców z Cracovii – Radosława Kuligowskiego i Bartłomieja Pająka , mówi trener, ale na razie sprawa ich transferów jest w toku i zobaczymy, jak uda się ją rozwinąć.

Nie mogło również zabraknąć pytania o Limanovię w kontekście II ligi.

- My jako beniaminek mamy bardzo trudne zadanie. Naszym celem jest przede wszystkim utrzymanie się w pierwszej ósemce, ale wiemy, że nie będzie to łatwe, ponieważ jeśli to zrobimy, będzie to znaczyło, że gramy już w elicie. Przez reorganizację II ligi znaleźlibyśmy się w pierwszej pięćdziesiątce zespołów w Polsce. To, jak na Limanovię, byłby na prawdę ogromny sukces. Wiemy, że mamy bardzo mocny, ambitny zespół, który chce osiągnąć wyznaczone cele. Myślę, że są one w naszym zasięgu, aczkolwiek sami jesteśmy ciekawi jak to się wszystko poukłada.