wydaje się, doczekaliśmy się przełamania. W wyjazdowym spotkaniu w Wolbromiu zespół Limanovii Szubryt odniósł niepodlegające dyskusji zdecydowane zwycięstwo nad miejscowym Przebojem w stosunku 3:0 (1:0)

.PRZEBÓJ: Palczewski – Wdowik, Kiczyński, Ochman, Zgoda – Majcherczyk, Duda (84 Mielec), Jarosz, Wsół (46 Kok) – Kiwacki (62 Mazela), Pazurkiewicz (66 Pindiur).

LIMANOVIA: Sotnicki – Ślęczka, Kulewicz, Garzeł, Serafin – Cebula, Skiba (80 Kostek), Zawadzki (70 Pietras) , Basta – Dziadzio (77 Kępa), Gadzina (64 Mężyk).

Bramki:
0 : 1 Gadzina 22'
0 : 2 Dziadzio 55'
0 : 3 Cebula 90' (rzut karny)

Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).
Żółte kartki: Jarosz, Ochman, Zgoda 2x - Basta, Dziadzio, Serafin
Czerwona kartka: Zgoda 41' (Przebój, za drugą żółtą).
Widzów 300.

Jedynie przez pierwszy kwadrans meczu Przebój był równorzędnym rywalem Limanovii. Pierwsze groźne akcje meczu należały do miejscowych. W 7. min w sytuacji sam na sam ze Sotnickim znalazł się Jarosz, jednak jego strzał oraz trzy kolejne dobitki nie znalazły drogi do siatki. Na tym w zasadzie zakończyły się aktywa gospodarzy, bowiem limanowianie z minuty na minutę przejmowali inicjatywę i stwarzali sobie kolejne groźne sytuacje pod bramką Palczewskiego. Największa różnica na korzyść gości uwidoczniła się w środkowej strefie boiska, gdzie niepodzielnie rządzili: Cebula, Skiba, Zawadzki, Basta i Dziadzio.
Pierwszego gola meczu strzelił Gadzina, kończąc składną akcję limanowian rozpoczętą na lewej flance. Druga bramka, najpiękniejsza, była dziełem Dziadzia, który przelobował Palczewskiego. Trzecią z rzutu karnego zdobył Cebula. Ale, mimo trzech wpuszczonych goli, najlepszym zawodnikiem miejscowych był właśnie bramkarz , który kilkakrotnie uchronił Przebój od  porażki w wyższych rozmiarach.

Limanovia wygrała w Wolbromiu i zaprezentowała formę, która daje nadzieję na wygranie III-ligowej rywalizacji. Przebój nie był w stanie nawiązać różnorzędnej walki z rutynowanym rywalem i przegrał zasłużenie.